700 tysięcy dolarów za obiad z Buffetem
79-letni Buffett jest jednym z najbogatszych ludzi na świecie. Jego majątek szacuje się na 47 miliardów dolarów. Dorobił się fortuny inwestując na giełdzie papierów wartościowych od lat 40. Jest prezesem i dyrektorem naczelnym Berkshire Hathaway Inc., firmy inwestycyjnej i ubezpieczeniowej.
Buffett lokował pieniądze po skrupulatnej analizie sytuacji finansowej i rokowań rozwoju poszczególnych przedsiębiorstw. Stronił od inwestowania w firmy internetowe w latach 90., dzięki czemu uniknął strat w czasie pęknięcia ówczesnej "bańki", kiedy rynek załamał się w 2000 r. Miał sceptyczny stosunek do derywatów - nowatorskich, ale bardzo ryzykownych instrumentów finansowych, które doprowadziły do kryzysu w 2008 r. - ale poniósł pewne straty w wyniku tego krachu. W 2006 r. Buffett zapisał większość swego majątku na rzecz fundacji dobroczynnej Billa i Melindy Gates oraz czterech innych rodzinnych fundacji charytatywnych.
Jest znanym rzecznikiem pomocy biednym i wyrównywania różnic dochodów w USA, które w ostatnich 30 latach powiększyły się kilkakrotnie. W wyborach w 2008 r. popierał Baracka Obamę i został jego nieformalnym doradcą ekonomicznym. Ostatnio autorytet Buffetta jako ekonomicznego guru ucierpiał jednak nieco, kiedy bronił znanej firmy ratingowej Moody's przed zarzutami, że jest współodpowiedzialna za kryzys z 2008 r. Zarzuty były słuszne. Moody's wystawiała świetne oceny wiarygodności kredytowej takim derywatom jak zsekurytyzowane kredyty hipoteczne, które drastycznie straciły na wartości wraz z załamaniem się cen nieruchomości. - Moody's popełniła błąd jak wszyscy w kraju - powiedział legendarny inwestor na przesłuchaniach przed komisją badającą kryzys finansowy, sugerując, że nikt go nie przewidział.
PAP, arb